Pan Przypadek i Fioletowoskórzy
Kim są tajemniczy fioletowoskórzy? Czy to mieszkańcy odległych planet, zwani kosmitami, podróżujący niezidentyfikowanymi obiektami latającymi? A może to indianie lub inne etniczne plemię zamieszkujące tajemnicze, dziewicze zakątki naszej planety? Nie. Fioletowoskórzy są wśród nas. Mijamy ich codziennie, ale ich nie widzimy, a raczej udajemy, że ich nie zauważamy. Codziennie o świcie wyruszają ze swoimi wózkami szukając coraz to lepszych kąsków, które mogą z zyskiem opylić na pobliskim złomie. Zobaczycie też ich w kolejkach po magiczny, procentowy płyn, który każdego dnia dodaje im skrzydeł. Dzięki tym zabiegom kolor ich skóry przybiera wszelkie odcienie fioletu. A kim są? To bezdomni. To z nimi w kolejnym tomie swoich detektywistycznych przygód spotyka się Jacek Przypadek.
„Pan Przypadek i fioletowoskórzy” to czwarty tom przygód rodzimego
detektywa geniusza. Tytułowy bohater, Jacek Przypadek, trochę romantyk,
bardziej cynik, ponownie musi rozwiązać trzy niecodzienne zagadki, tym
razem z bezdomnymi zbieraczami surowców wtórnych w rolach głównych. W
pierwszej ze spraw, o kryptonimie „Winetu i Old Spejs”, Jacek stara się
odnaleźć zaginioną w dziwnych okolicznościach partnerkę swojego
przyjaciela. W drugim ze śledztw, „Wszyscy jesteśmy winni”, detektyw
musi oczyścić z zarzutów wszystkich przyznających się ochoczo do pewnego
napadu i znaleźć prawdziwego sprawcę. W ostatniej zagadce,
„Świentoszku”, Jacek bada komu tak naprawdę zależało na zabójstwie
podfruwajki brązowonosej, .
Przy rozwiązywaniu tych spraw Przypadek wykaże się swoją powszechnie znaną umiejętnością przysparzania sobie wrogów wśród możnych tego świata. Najpotężniejszy z nich, złowrogi Klempuch, przystąpi do ataku. Jacek będzie się zmagał z kryzysem wiary w swoje słynne motto, że „ludzie są banalnie przewidywalni".
Przy rozwiązywaniu tych spraw Przypadek wykaże się swoją powszechnie znaną umiejętnością przysparzania sobie wrogów wśród możnych tego świata. Najpotężniejszy z nich, złowrogi Klempuch, przystąpi do ataku. Jacek będzie się zmagał z kryzysem wiary w swoje słynne motto, że „ludzie są banalnie przewidywalni".
Zagadki kryminalne, z którymi mierzy się tym razem Przypadek ukazują nam codzienne życie i problemy bezdomnych, zwanych fioletowoskórymi. Jacek jak zwykle zaskakuje wszystkich, biorąc udział w sprawach, których zazwyczaj nie podjąłby się nikt inny. Słynie bowiem z tego, że żadnej zagadki się nie boi, ani tego, komu może nadepnąć na przysłowiowy odcisk. I tak też zazwyczaj bywa. Sprawy pozornie dotyczace niby zwykłych przepychanek między ludźmi ulicy okazują sięgać wyższych sfer społecznych, czyli ludzi znanych i poważanych.
Kiedy ginie jedna z bezdomnych, ukochana kolegi Jacka, detektyw-jasnowidz nie ma żadnych oporów aby wkroczyć na teren, który zwykliśmy raczej omijać. Wraz z nim odkrywamy z jakimi problemami borykają się na codzień zbieracze złomu, ale również ci, którzy muszą się z nimi użerać, jak na przykład właściciel złomowiska. Jednak jedni drugim są potrzebni, bo kiedy ich święty przybytek - skup złomu - zostaje tymczasowo zamknięty potrafią zawalczyć o swoje, stanąć na wysokości zadania i być przydatni. Jacek skorzysta z ich pomocy. Przyjdzie mu również współpracować po raz kolejny z podkosmisarzem Łosiem, oczywiście ku jego niezadowoleniu. Biednemu policjatnowi Przypadek już napsuł dość krwi, a jak na złość przełożeni wciąż nakazują mieć go na oku. Z radością przyjmuje wiadomość, że Jackowe śledztwa przejmie na reszcie ktoś inny. Ciekawe czy to będzie ostateczny koniec współpracy Przypadka z Łosiem? ;)
Jacek zajęty śledztwami wcale nie traci na czujności. Dzięki swoim wyjątkowym zdolnościom ma oko na wszystkie inne sprawy. Nawet wtedy, gdy ktoś za pomocą brzydkich zagrań na własnej rodzinie próbuje skompromitować Przypadka. Jacek uratuje od niemałych kłopotów własnego ojca. Przy okazji da mu trochę popalić, jak również niemałą nauczkę. Wspomoże przy okazji swoich przyjaciół-prawników, kibicując im zawsze nie tylko w pracy, ale i w sprawach miłosnych. Wszystko wydaje się układać wspaniale, lecz złowrogi Klempuch wciąż czai się na Pana Przypadka, bacznie śledząc każde jego poczynania.
Polecam Wam nie tylko tą część, ale każdą poprzednią i następną z kryminalnymi zagadkami detektywa Przypadka. Czyta się je lekko i przyjemnie, choć zagadki bywają skomplikowane, a finały ich zaskakujące. Najbardziej lubię, kiedy Jacek szokuje wszystkich swoimi niebanalnymi odkryciami, mimo, że zwątpi w swoje motto, ludzie okażą się jak zwykle banalnie przewidywalni. :)
Nie znam przygód Jacka Przyoadka, ale twoja recenzja zachęciła mnie do przeczytania
OdpowiedzUsuńKryminał? Muszę zobaczyć czy spasuje mi ta seria do gustu :)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam w któryś wieczór. Szczęśliwego Nowego Roku!
OdpowiedzUsuńCiekawe, zachecajacy opis :-)
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii, jednak napewno po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńMożliwe, że sięgnę po tę serię w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńMój blog
Nie znałam książek tego autora, ale Twoja recenzja zachęciła mnie do sięgnięcia po nie :)
OdpowiedzUsuńhttps://drawing-myhobby.blogspot.com
Kolejny kryminał,który muszę przeczytać :D
OdpowiedzUsuńhttps://ironniesamowitypies.blogspot.com/2017/12/stare-odchodzi-by-mogo-pojawic-sie-nowe.html
Nie wiem jakim cudem nie zetknęłam się jeszcze z ta serią. Brzmi niezwykle interesująco!
OdpowiedzUsuń@bookiecik
Jak kryminał to biorę w ciemno:)
OdpowiedzUsuńKolejna niebanalna książka się zapowiada :) Chyba czas "zabrać się" za Pana Przypadka w nowym roku :)
OdpowiedzUsuńKryminały i ja raczej do siebie nie pasujemy, ale okładka, tytuł i Twoja recenzja raczej zachęcają do przeczytania tej książki :)
OdpowiedzUsuńnie znam tej książki, ale twoja recenzja zachęca do sięgnięcia po nią.
OdpowiedzUsuńOj, to juz któraś z rzędu pochlebna recenzja tej serii. Muszę koniecznie sprawdzić o co chodzi i w czym tkwi jej fenomen.
OdpowiedzUsuńwww.bookiecik.pl
pierwszy raz o tym słyszę, ale wydaje się interesujące. Podoba mi się wymyślanie neologizmów, by jak najlepiej nazwać to, co stwarza autor ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie Twoja rezenzja. Postaram się szybko zdobyć tę pozycję - będę miała świetną lekturę na ferie :-)
OdpowiedzUsuńNie znam tej serii książek, ale z opisu wygląda całkiem ciekawie - świetny początek recenzji!
OdpowiedzUsuńIntrygujące, choć nie wiem czy w pełni ta książka przekonała by mnie do siebie. ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam przygody Przypadka, ten tom czeka na swoją kolej dopiero kupiony. Chyba sięgnę po niego szybciej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej książki. Zastanowię się nad jej przeczytaniem. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kasia z bloga mojswiatliteratury.blogspot.com
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNie miałam szansy poznać wcześniej tej serii. Lubię kryminały, ale nie wiem czy ten jest w moim typie ;)
OdpowiedzUsuńNo niestety, nie jest to seria, która by się wpasowywała w moje gusta.
OdpowiedzUsuńRecenzja ciekawa, a okładka książki bardzo mi się podoba. Nie znam tej serii, ale jest warta mojej uwagi.
OdpowiedzUsuń