Tak dziś jemy. Biografia jedzienia - Bee Wilson
Biografia jedzenia - tego jeszcze nie było. Ale warto o tym mówić. Nasze posiłki zmieniają się na przestrzeni lat, ale nie tylko ich forma,
a same składniki ulegają zmianie. Wszystko to, aby wpasować się w
ludzkie gusta. Sztab inżynierów pracuje aby dogodzić nam w kwestii
wyglądu owoców czy warzyw. Zastanawialiście się kiedyś jak jedli nasi
przodkowie? Koniecznie przeczytajcie Tak dziś jemy, pięknie wydaną
książkę Bee Wilson. Naprawdę spora dawka wiedzy i cennych informacji.
Pierwsze co mnie urzekło w tej książce, to grafiki, przywodzące na myśl stare książki kucharskie. Wiele osób zwróciło na to uwagę czytając tę pozycję. Druga rzecz, która mi się spodobała, to że autorka nie idealizuje siebie jako fanatyczki najzdrowszego jedzenia - przyznaje się do błędów młodości i małych grzeszków żywieniowych, ale uświadamia, że wszystko można, lecz z umiarem.
Bee Wilson przytacza naprawdę mnóstwo przykładów tego, jak w niewielkim czasie, bo przecież czasem to kwestia jednego, dwóch pokoleń, mogą zmieniać się nawyki żywieniowie. Ukazuje co jest przyczyną, w zależności od miejsca zamieszkania. Jak inne narody zajadają się ociekającymi tłuszczem fast foodami, a w innych dzieci cierpią z niedożywienia, mimo, że mamy jedzenia za dużo i często jest wyrzucane.
Przyczyn tego stanu rzeczy jest wiele, począwszy od tego, że jedzenie jest wyjątkowo tanie i bezwartościowe, a z drugiej strony dopasowywane do konsumenta przez inżynierów hodujących coraz to słodsze i bezpestkowe owoce. Myślę, że książka daje od myślenia. Każdy konsument powinien ją przeczytać, aby utwierdzić się lub zdać sobie sprawę ile przetworzonej żywności spożywamy na codzień.
Wartościowa lektura, która pochłonie Was na wiele godzin. Po jej przeczytaniu zdecydowanie inaczej patrzę na jedzenie. Chociaż zwykle unikam żywności przetworzonej i staram się robić posiłki od podstaw, teraz będę jeszcze staranniej dobierać produkty. Najgorsze jest to, że wkrótce ciężko będzie dostać żywność, która będzie w pełni naturalna - chyba, że sami wyhodujemy ją we własnym ogródku. Jedyna nadzieja w nas - konsumentach - jeśli będzie spadać sprzedaż żywności wysoko przetworzonej, producenci zaczną nas doceniać i wytwarzać zdrowsze jedzenie. I oby ten trend stawał się coraz bardziej widoczny na naszych półkach.
Koniecznie przeczytajcie.
Myślę, że to może być bardzo ciekawa i wartościowa lektura. Zapisuję, dzięki/ Wędrówki po kuchni
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że Ci się spodoba! :)
UsuńCiekawa książka, na pewno można się z niej wiele ciekawych rzeczy dowiedzieć :)
OdpowiedzUsuńNawet nie spodziewałam się aż tak wielu ciekawych informacji :)
UsuńChętnie bym spróbowała tych owoców i warzyw sprzed stu lat...ech...
OdpowiedzUsuńO tak, ja również, ciekawa ejestem ich smaku
UsuńPrzejrzę jeśli się natknę na ten tytuł. Ciekawa książka.
OdpowiedzUsuńAhhh tak słyszałam o tym że owoce kiedyś były mniej słodkie, sama natura sie zmienia w skutek działania człowieka.
OdpowiedzUsuńDokładnie, człowiek we wszystko wtrąca swoje 3 grosze...
UsuńWiem, że byłaby tomksiążka dla mnie!
OdpowiedzUsuńSuper ta recenzja! Fajnie się czyta i temat ciekawy
OdpowiedzUsuńObserwuje tę książkę odkąd się ukazała. Muszę ją w końcu kupić. Wydaje mi się konieczna do przeczytania.
OdpowiedzUsuńJa też na nią polowałam, warto mieć ją w domu :)
UsuńZdaje mi się, żę to idealna książka na prezent dla mojej żony, która uwielbia takie ciekawostki
OdpowiedzUsuńA przeczytam. Nie skusiłam się dotąd na żadne "Wiem, co jem", ale mam też w swojej biblioteczce książki, które urzekły mnie zdjęciami, np. Lunchboxy, Treść w stylu dziennikarstwa śledczego bardzo lubię ;) Jeśli dochodzą zdjęcia, tym bardziej :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to o wiele ciekawsza pozycja niż wiem co jem, polecam!
Usuń