Zakon Drzewa Pomarańczy t.1 - Samantha Shannon
Znasz to uczucie, kiedy książka tak bardzo się podobała, że nie wiesz od czego zacząć? Dawno nie czytałam tak dobrej powieści fantasy - klimaty jakby znane -
smoki, waleczne kobiety, zagrożone zagładą królowiectwo. Jednak świat w
jaki wprowadza nas autorka oraz barwne, charakterystyczne postaci,
wzbudzają w czytelniku emocje, które zostają w pamięci na długo.
Zakon Drzewa Pomarańczy to powieść fantasy, która wyszła spod pióra uwielbianej przez czytelników Samanthy Shannon. Świat przedstawiony w książce to fantastyczna kraina, podzielona ze względu na wierzenia, pełna mitycznych stworzeń - smoków i ich hybryd z innymi zwierzętami. To właśnie te kreatury są głównym wątkiem powieści, a wzbudzający strach Bezimienny i jego smocza armia spędza sen z powiek bogobojnemu Zachodowi. Legendy o jego powtórnym przybyciu od setek lat powtarzane są między poddanymi królowiectwa. Natomiast na Wschodzie smoki są traktowane jako bogowie i tylko najpilniejsi uczniowe akademii mogą dostąpić zaszczytu dosiadania tych stworzeń.
Wydarzenia przedstawione są w książce z perspektywy kilku postaci. Ead - mam wrażenie najważniejsza z nich, to czarodziejka Zakonu Drzewa Pomarańczy z Południa, która w zachodnim królowiectwie przebywa z tajną misją ochrony królowej Sabran. Doktor Roos - uczony, anatom, próbujący odkryć największe tajemnice alchemii, w tym sekret wiecznej młodości, żyjący na zesłaniu. Tane - absolwentka akademii morskiej straży, która zostaje przypadkowo wplątana w aferę z intruzem, jej kariera smoczego jeźdźca zawiśnie na włosku. I w końcu Loth - przyboczny królowej Sabran, który został wysłany z niebezpieczną misję bez powrotu.
Jak widać to jedne z ważniejszych postaci, a wśród nich jeszcze mnóstwo innych, równie barwnych i ciekawych. Na początku tej opowieści można trochę się pogubić, ale gdy już poznamy ten smoczy świat i jego bohaterów wszystko zaczyna się układać w całość. I to jaką! Mam wrażenie, że historia ta jest utkana z niesamowitą dbałością o szczegóły. Bohaterowie są pełni pasji, a przy tym nie nudzą, nie irytują - naprawdę polubiłam wszystkich, przynajmniej z tej najważniejszej czwórki. Każdy ma inne cele, zachwyca ich determinacja w dążeniu do ich realizacji.
Ciekawe wierzenia, w których możemy odkryć podobieństwa do znanych nam religii. Co jest bardzo interesujące - wydarzenia sprzed lat, legedny, będace fundamentem danej wiary są intepretowane w zależności od miejsca wyznania - przez to mamy różne religie i konfilikty z nimi związane. Podobnie jest ze smokami - na Wschodzie są boskimi stworzeniami, żyjącymi wśród ludzi, zrodzonymi z gwiazd. Zachód uważa je za wrogów, uśpionych przed wiekami po zaciekłej walce, siejących spustoszenie i śmierć. Tłem wydarzeń jest prawdziwa przyjaźń i miłość, jak również ta zakazana i ta z rozsądku. Obserwujemy rodzące się uczucia między bohaterami i to, w jaki sposób wpływają na bieg wydarzeń.
Już nie mogę doczekać się kiedy przeczytam drugą część! Czytaliście już Zakon Drzewa Pomarańczy, a może macie w planach? Zapraszam do podzielenia się opinią.
Choć to nie mój gatunek, to wiem, że dużo osób czekało na tą książkę
OdpowiedzUsuńTak, Shannon ma wielu wiernych fanów w Polsce. :)
UsuńOkładka oddziałuje na wyobraźnię, wiele się w niej dzieje, zatem i fabuła powinna odznaczać się bogactwem przeżyć. :)
OdpowiedzUsuńLepiej bym tego nie opisała :D
UsuńMyślę, ze to książka dla mojego męża.
OdpowiedzUsuńNa pewno się mężowi spodoba. :)
UsuńLektura jeszcze przede mna, ale rozbudziłas mój apetyt!
OdpowiedzUsuńNie pozostaje nic innego tylko życzyć miłej lektury. :)
UsuńOoo to coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńNie znam , raczej nie dla mnie, chociaż tytuł jest extra ;-)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tego, że miałaś okazję przeczytać. U mnie pewnie minie milion lat zanim zabiorę się za książkę, której nie mam w egzemplarzu recenzenckim :/
OdpowiedzUsuńOjej, życzę zatem mnóstwa czasu nie tylko na egzemplarze recenzenckie! :)
UsuńCiekawie się zapowiada, jak jest dobrze napisana, przeczytać można z przyjemnością:)
OdpowiedzUsuńRzadko sięgam po fantastykę, aczkolwiek o tej powieści słyszałam wiele dobrego. Może się skuszę na lekturę, chętnie poznam ten świat :)
OdpowiedzUsuńoj nie moja tematyka, nie przepadam za fantastyką, ale recenzja mnie zaciekawiła:)
OdpowiedzUsuńFantasy to nie jest mój gatunek. Zupełnie mi z tymi książkami nie po drodze. Jednak powieść opisałaś w bardzo interesujący sposób. Świętnie, że książka Ci się spodobała. 🙂
OdpowiedzUsuńIstnieje duże prawdopodobieństwo, że przeczytam :),
OdpowiedzUsuńDobre fantasy nie jest złe :) A to wrażenie, że nie wiesz od czego zacząć opis czy recenzję książki, znam bardzo dobrze :D Oby więcej takich doświadczeń :)
OdpowiedzUsuńJest tyle wrażeń, że nie wiadomo od czego zacząć - trzeba się też pilonować z ilością zdań, by post nie przekroczył jakiejś przyzwoitej objętości.
UsuńKocham fantazy ale mam takie zaległości ale zapisuje.
OdpowiedzUsuńJak to się dziwnie składa z tym losem. Właśnie dostałem tę książkę od swojej żony i jestem oczarowany. Naprawdę szybko i przyjemnie się czyta.
OdpowiedzUsuńZatem żona trafiła idealnie z prezentem! :)
UsuńWłaśnie wkraczam w fantastyczne klimaty, po wakacyjnej przerwie, i u mnie pojawiać się będą wrażenia z podobnych przeżyć czytelniczych. :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie znam choć nie wykluczam, że kiedyś po nią nie sięgnę. Ostatnio mam fazę na R. Mroza
OdpowiedzUsuń