Fitoregulator Smocza Krew Organic Life

Smocza krew, cóż za intrygująca nazwa. Nie jest to nowość dla moich czytelników, gdyż pojawia się po raz kolejny w moich postach. Kto wcześniej czytał o maskach od Rapan beauty, ten zdaje sobie sprawę, że nie ma nic wspólnego z żadnym  smokiem, ani tym bardziej jego krwią. O dobroczynnych właściwościach smoczej krwi pisałam w tym poście -> Klik! W dodatku  jest to produkt naturalny i jak najbardziej wegański, gdyż pochodzi z żywicy drzewa. Tym razem wypróbowałam smoczą krew w postaci wyjątkowego fitoregulatora od Organic Life. 


 
Czym jest fitoregulator? To specjalny dermokosmetyk botaniczny, nie zawierający konserwantów, ani innych szkodliwych składników. Składniki pochodzenia roślinnego wykazują pozytywny wpływ na  fitoregulację skóry, między innymi łagodząc zmiany skórne, regenerując i przyspieszając gojenie się skóry. Bazą kosmetyku jest masło shea, w składzie mamy mnóstwo dobroczynnych olejów oraz ekstraktów ziołowych i witamin.


Masło shea w szczególności, ale również oraz pozostałe składniki sprawiają, że kosmetyk ma specyficzną, twardą konsystencję i subtelny ziołowy zapach. Aby nałożyć go na twarz należy najpierw delikatnie rozgrzać w dłoniach. Trzeba pamiętać także aby go nie przechowywać w zbyt wysokiej temperaturze, ponieważ nie zawiera żadnych konserwantów. Na poniższym zdjęciu dokładny skład.


Jak już wspominałam konsystencja jest dość twarda, niewielka ilość wystarcza na nałożenie na twarz, więc radzę dozować z głową. Po rozgrzaniu w dłoniach zamienia się w oleistą substancję, którą nakładając na twarz wykonywałam zazwyczaj delikatny masaż twarzy. Fitokosmetyk nakładam na noc, gdyż to po prostu najlepsza pora na regenerację skóry, a także ze względu na to, że jest po prostu tłusty. Natomiast rano z radością możemy oglądać efekty w lustrze.

Jakie korzyści ze stosowania fitokosmetyku Smocza Krew zauważyłam na własnej skórze? Używam go od dwóch miesięcy co 2-3 dni na noc i końca nie widać - chociaż pojemność nie jest zbyt duża to bardzo wydajny kosmetyk. Co zauważyłam - to przede wszystkim wyciszenie, ukojenie skóry, która teraz zimową porą szaleje. Szczególnie wrażliwa i skłonna do porażnień skóra na policzkach wydaje się wzmocniona, a zaczerwienienia zniknęły. Poza tym skóra całej twarzy jest gładka, miękka w dotyku, a przy tym delikatnie napięta. Jeśli zdażały się jakieś nieprzyjemne niespodzianki na skórze z pomocą tego dermokosmetyku dużo szybciej się goiły i skóra dochodziła do normy. Zauważyłam także, że przy regularnym stosowaniu coraz rzadziej takie niespodzianki się pojawiają. Muszę przyznać, że ogólna kondycja skóry się poprawiła.

Znacie dermokosmetyki od Organic Life? To mój pierwszy, ale zdecydowanie udany. Macie jakieś swoje ulubione, co możecie polecić? A może macie ochotę wypróbować właśnie ten? Zapraszam do podzielenia się wrażeniami w komenatrzu. :)

Komentarze

  1. Same dobre wiadomości :) Składniki są mi znane, jednak osobno - nie spotkałam się z produktem, który byłby tak bogato wypchany po brzegi samymi naturalnymi tłuszczami i wyciągami :) Oby więcej takich marek ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam tych kosmetyków, ale opis fajny, musze o nich poczytac.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Gdybyś przeczytała więcej niż jedno zdanie to by tak nie brzmiało :)

      Usuń
  4. O widzę kosmetyk organiczny, czyli coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nietypowa konsystencja, wygląda jak maść apteczna. O smoczej krwi słyszałam, ale nic nie używałam z tym składnikiem.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwszy raz słyszę o takim wynalazku. Człowiek się uczy całe życie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie znam ani marki ani tej magicznej smocze krwi (nazwa super), ale może warto wypróbować!

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię naturalne kosmetyki, więc może spróbuję :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam, ale chętnie sprawdzę, czy to coś dla mnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Miło, gdy nowe doświadczenia i odkrycia są dla nas, a raczej naszej skóry dobre. Recenzja zachęca, aby wypróbować i samej się przekonać co do działania.

    OdpowiedzUsuń
  11. Tego produktu jeszcze nie znam również o firmie jeszcze nigdy nie słyszałam. Ale jeśli twoje skóra się poprawiła - to chętnie spróbuje.
    Pozdrawiam Weronika

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Kochasz czytać książki? Zarejestruj się i otrzymaj za darmo książkowe nowości!

Czytam i recenzuję na CzytamPierwszy.pl

Popularne posty