Stranger Things. Ciemność nad miastem - Adam Christopher
Kolejna po Mrocznych Umysłach oficjalna książka ze świata serialu Stranger Things. Jeśli poprzednia zasiała we mnie ziarnko ciekawości, tak ten tom pt. Ciemność nad miastem, sprawił, że zaczęłam oglądać Stranger Things. Musiałam poznać losy Nastki i to w jaki sposób trafiła pod opiekuńcze skrzydła detektywa Hoppera. I tak na pierwszych stronach książki przenosimy się do jego chatki, jest Boże Narodzenie, pierwsze współne święta Nastki i Hoppa jako rodziny.
Jedenastka znajduje tajemnicze pudło z napisem Nowy Jork, a w środku rzeczy dotyczące śledztwa sprzed lat - oczywiście natychmiast chce się dowiedzieć czego dotyczyło. Hopper, z początku niezbyt chętnie, lecz w końcu daje namówić się na opowieść. Dowiadujemy się więcej na temat jego żony Diane i córki Sary, ich życia w wielkim mieście po przeniesieniu się z prowincji. Detektyw snuje swoją, niekoniecznie świąteczną, opowieść coraz bardziej wgłębiając się w niecodzienne śledztwo.
W swoich wspomnieniach przenosi się do roku 1977, gdzie jako detektyw z wydziału zabójstw, wraz ze swoją wspólniczką Delgado, próbuje rozwikłać sprawę tajemniczych, rytualnych morderstw. Pewnego dnia na komisariacie zjawiają się smutni panowie w garniturach i oznajmiają, że przejmują to śledztwo. Hopper nie chce tak łatwo odpuścić i na właśną rękę, w porozumieniu ze swoją partnerką postanawiają rozwikłać tą sprawę. Wydarzenia nabierają zawrotnego tempa, aż w końcu w NYC zapada ciemność i wszechogarniający, niszczycielski chaos.
"Wewnątrz przejrzystego foliowego woreczka tkwiła karta. Prostokątna, lecz większa niż zwykła karta do gry – może dwukrotnie. Jedna strona była pusta, biała. Hopper obrócił ją w palcach, wiedząc dokładnie, co zobaczy na rewersie. Nie zawiódł się. Widniał na nim rysunek – trzy krótkie falujące linie, biegnące równolegle w poprzek karty, położone bardzo blisko siebie i nakreślone zręczną ręką grubym pędzelkiem umoczonym w gęstym czarnym tuszu."
"Wewnątrz przejrzystego foliowego woreczka tkwiła karta. Prostokątna, lecz większa niż zwykła karta do gry – może dwukrotnie. Jedna strona była pusta, biała. Hopper obrócił ją w palcach, wiedząc dokładnie, co zobaczy na rewersie. Nie zawiódł się. Widniał na nim rysunek – trzy krótkie falujące linie, biegnące równolegle w poprzek karty, położone bardzo blisko siebie i nakreślone zręczną ręką grubym pędzelkiem umoczonym w gęstym czarnym tuszu."
Ciemność nad miastem zdecydowanie różni się klimatem od serialu czy poprzedniej książki Mroczne Umysły. Jak dla mnie to świetny kryminał, oddający klimat tamtych lat. Odkrywamy przedmieścia Nowego Jorku, niebezpieczny Bronks oraz panujące tam gangi. Poznajemy bliżej ówczesne życie Hoppa, jego pracę w wydziale zabójstw na Brooklynie. W książce ciekawie przybliżone są echa wojny w Wietnamie, przede wszystkim tego, co dzieje się z weteranami po skończonej służbie, jak wpłynęła na nich i ile ówcześnie powstawało grup wsparcia dla tych ludzi.
"Ciemność, która spowiła Nowy Jork, zaskoczyła Hoppera; świadomość, że noc jest naprawdę czarna – czarna jak wąż, podpowiedział głos gdzieś z tyłu jego umysłu – nim wstrząsnęła. Oczywiście doświadczył już podobnej ciemności i może dlatego tak to nim poruszyło (…) Bo podobnej ciemności tak naprawdę można doświadczyć tylko w głuszy. Albo w dżungli, setki mil od cywilizacji."
W małej chatce Hoppera Nastka po raz pierwszy czuje się jak u siebie w domu. Ta opowieść jest dla niej ważna, bo zbliża się do swojego adopcyjnego ojca - to wzmacnia więź między nimi. Historia detektywa wciąga nie tylko ją, ale i czytelnika. Książka jest świetnie napisana, mimo swej sporej objętości pochłonęłam ją bardzo szybko. Naprawdę warto przeczytać - dla fanów serialu bedzie idealnym uzupełnieniem. Tym, którzy serialu jeszcze nie oglądali również polecam, gdyż jest to całkiem odrębna historia, opowiedziana od początku do końca, naprawdę wciąga.
Znowu nic dla mnie. Chyba lubimy inne gatunki literackie.
OdpowiedzUsuńSerialowi mówię tak, książkom z tej serii niekoniecznie.
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia, że powstają już książki inspirowane "Stranger Things". Koniecznie muszę powiedzieć o nich mojej siostrze, która jest ogromną fanką serii i sama może po nie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńBardzo pasuje mi klimat serialu, ale książki jeszcze nie czytałam, muszę nadrobić 😊
OdpowiedzUsuńjuż zamówiłam <3 teraz tylko muszę chwilę poczekać ;-)
UsuńNie są to moje klimaty
OdpowiedzUsuńStranger Things mnie drażni. Zdecydowanie nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńOoo coś dla mnie 😉 lubię takie klimaty 😉 z chęcią kupie gdy będę miała okazję 😚
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że nie czytałam książek z serii bo nie chciałam sobie przypadkiem popsuć przyjemnego wrażenia, jakie wywarł na mnie serial.
OdpowiedzUsuńRaczej nie przepadam za kryminałami, ale skoro jest serial to się przyjrzę :-)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że trafiłam na te recenzję. Czuję, że to propozycja dla mnie. Z przyjemnością po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńNie czytam takich historii ale książka jest bardzo interesująca dla mnie
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie książki. Serialu nie oglądałam, ale ma tak dobre recenzje, że muszę zobaczyć jak będę miała trochę więcej czasu.
OdpowiedzUsuńTo literatura w guście moich przyjaciółek, ja bardziej skupiam się na książkach związanych z duchowością i rozwojem osobistym taka moja mała obsesja ;p
OdpowiedzUsuńSerial bardzo lubię, ale za książki raczej nie planuję się zabierać :)
OdpowiedzUsuńNie mój gatunek, choć tyle słyszę wokół o Stranger Things, że pewnie w końcu obejrzę ekranizację :)
OdpowiedzUsuńJak widac każdy lubi , co innego :-))
OdpowiedzUsuńTak właśnie tytuł coś mi mówił, ale nie wiedziałam co :P a to serial też :) hehehe niestety nie miałam przyjemności, ani na ksiażkę, ani na serial :)
OdpowiedzUsuńTym razem z propozycji nie skorzystamy ale link poślę dalej
OdpowiedzUsuńI ja długo przekonywałam się do serialu - obejrzałam go dopiero w tegoroczne wakacje! Ale jak już zaczęłam - to przepadłam - w ciągu tygodnia obejrzeliśmy wszystkie 3 sezony ;)
OdpowiedzUsuń